Gra FRPG w świecie Leśnych Bezdroży -
Gra FRPG/Storry telling - nieograniczone mozliwości dla graczy!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Gra FRPG w świecie Leśnych Bezdroży - Strona Główna
->
Las
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
WAŻNE
----------------
Arkain - Aktualne forum
Ogólne (poza grą)
----------------
Dla Nowych
Pomysły, idee i ogłoszenia
Dyskusje
Dzielnica Rządowa
----------------
Pałac Królewski
Koszary Straży Miejskiej
Zarząd Miasta
Skarbiec
Królewskie Magazyny
Park
Hipodrom
Koloseum
Inne
Dzielnica Portowa
----------------
Port Rzeczny
Port Morski
Magazyny
Stocznia
Zarząd Portowy
Tawerna "Podpity bosman"
Dom Uchiech "Dzika Kotka"
Inne
Dzielnica Handlowa
----------------
Targ
Gospoda "Rozbity Dzban"
Budynki kupieckie
Organizacja kupiecka "Sztuka Złota"
Inne
Dzielnica Mieszkalna
----------------
Noclegownia
Inne
Tereny wokół miasta
----------------
Gildia Złodziei
Gildia Najemników
Gildia Magów
Inne
Za miastem
----------------
Farmy
Inne
Obóz wojskowy za miastem
----------------
Poligon
Namioty Oficerów
Namioty żołnierzy
Inne
Trakt wzdłuż Rzeki, wgłąb lądu
----------------
Trakt Królewski do Gór Smoczych
Las
Podróż Rzeką
Miasto Dremens
Góry Smocze
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Iroon
Wysłany: Śro 14:27, 21 Maj 2008
Temat postu:
Jest rano i idę poćwiczyć chodzenie po drzewach. Wyszedłem na jedno, skoczyłem na drugie, na trzecie i <bum> gleba (xD) w krzaki...
Vitistia Flamma
Wysłany: Nie 0:51, 04 Mar 2007
Temat postu:
- Dość ciekawska jesteś, już niedaleko, jak dojdziemy, wszystko zobaczysz. Ach, tylko pamiętaj by nie słuchać tego, co będa Ci podpowiadać szepty... Nie są sympatyczne dla nieznajomych, mogą trochę zamieszac w głowie. - mówię, ale po chwili odwracam się gwałtownie i patrzę w prawą stronę. Zastanawiam się, skąd dochodziły szmery, które usłyszałam przed chwilą. Na wszelki wypadek zdejmuję łuk z ramienia i mówię elfce, by szła z mojej lewej strony.
AdinArkin
Wysłany: Sob 19:20, 03 Mar 2007
Temat postu:
Elfka zdaje Ci się ufać. Idzie dość pewnie w porównaniu do stanu, w jakim była wcześniej. Trzyma się blisko Ciebie i wypytuje o Twierdzę. Stara się nakłonić Ciebie do opisania miejsca, do którego zdążacie. Jeszcze dwie, może trzy godziny marszu po lesie.
Vitistia Flamma
Wysłany: Wto 17:43, 27 Lut 2007
Temat postu:
Powoli wchodzimy w las i dochodzimy do miejsca rzezi. Tam w mgnieniu oka uprzątnięte zostają ciała i idziemy do Twierdzy. Patrzę na reakcje elfki, gdy wchodzimy coraz głębiej w las...
AdinArkin
Wysłany: Pią 0:13, 09 Lut 2007
Temat postu:
Elfka najwyraźniej Ci ufa. Jest coś spokojnego w Twoich oczach, coś, czemu można zaufać. przytakuje na Twoją propozycję i uśmiecha się lekko. Chyba niewiele Ci brakuje do zyskania przyjaciółki, tak długo byłaś sama, że jesteś zadziwiona Twoimi mozliwościami w kwestii kontaktów międzyludzkich.
Vitistia Flamma
Wysłany: Czw 19:42, 08 Lut 2007
Temat postu:
- Płaczem życia im nie zwrócisz, moja droga. Chodź, zabiorę Cię do siebie, tam się uspokoisz. Zahaczymy jeszcze o miejsce, gdzie leżą Twoi przyjaciele, trzeba coś zrobić z ciałami, bo będą problemy... Wieczorem się ich pogrzebie. A teraz już wstań, musisz odpocząć, u mnie dostaniesz strawę i nocleg.
AdinArkin
Wysłany: Czw 1:05, 08 Lut 2007
Temat postu:
<Rorght>
Krowa w miarę chętnie kieruje się na farmę Omahy. Podróż powrotna nie sprawiła Ci zadnych problemów.
<Flamma>
Elfka odsuwa się od Ciebie, przestraszona. Twoje ładogne zachowanie wobec niej powoli zaczyna ją jednak oswajać. Nie minęło nawet parę godzin, jak nawiązałyście pewien kontakt. Wreszcie postanowiła mówić
- Pracowaliśmy w trójkę na farmie Omahy. To... to taki bogaty farmer. Omah zmuszał nas do niemal niewolniczej pracy, mnie próbował wykorzystać, co mu się zresztą udało. Niejednokrotnie - tu przerywa na dłuższą chwilę - po... postanowiliśmy, że uciekniemy okrutnikowi. Jednak obaj moi towarzysze uważali, że Omah nie będzie nas ścigał, gdy porwiemy jego ukochaną krowę-czempionkę i pozostawimy ją na trasie ucieczki. My byśmy zdołali umknąć, gdy Omah i zbiry, które wynajął zaprzątnęliby sobie głowy tym zwierzęciem, porzucając myśli o pościgu. Ta krowa do dla Omaha pryiorytet. Jak widać nie zdążyliśmy. Następnego dnia krowę mieliśmy zostawić na miejscu obozowania a my próbowalibyśmy uciec do Dremens przez Leśny Trakt. Niestety, ten troll, Najemnik na usługach Omahy, zdołał dottrzeć do nas jeszcze w nocy. A najgorsze jest to, że Najemnik nawet pojęcia zapewne nie miał o całej tej sprawie, on tylko miał wykonać polecenie - zanosi się płaczem i lamentuje o śmierci dwóch towarzyszy.
Vitistia Flamma
Wysłany: Śro 14:08, 07 Lut 2007
Temat postu:
Podchodzę spokojnie do elfki.
- Wiesz moze, czego chciał ten troll, że pozabijał tamtych dwóch?
Halgren
Wysłany: Pon 16:34, 05 Lut 2007
Temat postu:
<po dwóch dniach pracy. Halgren zanosi po kolei wszystkie kłody do dzielnicy handlowej>
(mogę zrobić nowy temat?)
Rorght
Wysłany: Pon 15:18, 05 Lut 2007
Temat postu:
<Zbieram juki i wrzucam je na krowę. Trunki wypijam. CAŁE. Potem łapię krowę (jakiś sznur czy cuś musiała mieć - w końcu ją prowadzili) i idę na farmę> Pierwszy kondor pierwsze jajo zniósł. I zdechł. I zdechł! Ach jaki pech że zdechł! Drugi kondor drugie jajo... <śpiewam przez całą drogę>
AdinArkin
Wysłany: Pon 10:58, 05 Lut 2007
Temat postu:
<Rorght>
W obozowisku pozostał jedynie martwy krasnolud, apatyczna na wszystko krowa, sakwy i torby z prowiantem, oraz trunki: wszystko to, co widziała wcześniej Flamma.
<Flamma>
Oddalasz sie znacznie od Lasu, kierujesz się teraz z grubsza na południowy-zachód. W przeciągu kilkunastu minut docierasz do brzegów Rzeki Smoczej, płynącej tutaj szerokim korytem. Powoli od wschodu zaczynają padać pierwsze promyki słońca, oświetlając spokojną, powolną wodę. Nieco dalej, jakieś 30-40 metrów od siebie widzisz elfkę. Zdaje się, że była zbyt zmęczona uciekaniem i zatrzymała się nad wodą, szkochając i dając sobie odpocząć i się uspokoić
Vitistia Flamma
Wysłany: Pon 0:33, 05 Lut 2007
Temat postu:
Widząc, że troll przestał zwracać na mnie uwagę, idę w strone, w którą uciekła elfka, z nadzieją, że gdzieś ją spotkam.
Rorght
Wysłany: Nie 21:16, 04 Lut 2007
Temat postu:
<uspokajam się i węszę w powietrzu> Dobrze... czysta pole... <idę do obozowiska najkrótszą drogą po krowę>
AdinArkin
Wysłany: Nie 19:28, 04 Lut 2007
Temat postu:
Rorghcie, postać kobiety zaczyna się oddalać. Zdaje się, ze nie stanowi zagrożenia. Jeszcze chwila i będziesz miał swobodną, prostą drogę do obozowiska z celem zlecenia.
Tymczasem powoli zaczyna wstawać świt. Jeszcze daleko do momentu, aż zrobi się jasno, lecz niebo na wschodzie, nad Lasem, zaczyna przybierać czerwonawy kolor.
Halgren
Wysłany: Nie 19:26, 04 Lut 2007
Temat postu:
<po krótkim odpoczynku krasnal ponownie zaczyna ścinać kolejne sosny>
-Dam sobie spokój z tym dębem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 phpBB Group
Chronicles phpBB2 theme by
Jakob Persson
(
http://www.eddingschronicles.com
). Stone textures by
Patty Herford
.
Regulamin