Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AdinArkin
Mistrz Gry
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ankartan
|
Wysłany: Pon 16:06, 10 Lip 2006 Temat postu: Fontanna w centrum parku |
|
|
Miejsce spotkań wielu osób, czasami zdarzają się też ciemne interesy.
W fontannie kąpie sie jakiś błękitny, mały ptaszek. Wokół chodnika, okrążającego fontannę, zielenia się stare i wielkie dęby, osłaniając swym intenstwnym cieniem ławki, stojace gdzieniegdzie. Pod jednym z drzew jakiś kulgarz rozstawił stragan i daje właśnie pokaz swych umiejętności ku uciesze dzieci. Jest to tak przyjemne i błogie miejsce, że uważny obserwator dostrzeże śpiacego beztrosko Strażika Miejskiego w krzakach nieopodal. Nawet on nie oparł się ochocie relaksu w tym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AdinArkin
Mistrz Gry
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ankartan
|
Wysłany: Sob 11:26, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Adin Arkin wykorzystuje nadwyżki wolnego czasu na cztery rzeczy: picie, jedzenie, majsterkowanie i tresowanie Wiewióra. Zwierzak Adina nie jest moze specjalnie bystry, a przynajmniej znajduje się w standardowych granicach inteligencji dla wiewiórek, ale Krasnolud uparcie próbuje nauczyć czegoś swojego pupila. Czas, uwaga i wyrozumiałość, jaką poświęca zwierzakowi zaczyna powoli procentować. Wiewiór zaczyna reagować na swoje imię i okazuje więź, która zaczyna łączyć go ze swym panem.
- Ha, trening czyni mistrza! - mówi Adin, dając w nagrodę swojemu pupilowi żołędzia ze specjalnej sakiewki - Może jeszcze będzie z Ciebie pożytek, maluchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ErisGrim
Przybysz
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:26, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Siada na jednej z ławek patrzac na kuglarza i robawioną dzieciarnie.Przypominaja jej sie czasy młodosci.Nigdy nie miała czasu na zabawe...rodzina zabraniała jej sie bawic z jak to nazywali gorszym gatunkiem.Zawsze tylko praca i nauka czasem bankiecik w towarzystwie sztywniaków (dosłownie).To nie bylo dobre życie dla dziecka.Mimo to kochała ich...miała tylko ich.
-Eh Rufusku tęsknie za nimi...
Polozyla sobie kreto szczura na ramieniu słuchajac bicia jego malutkiego serdusza.
Uwielbiała gdy wtulał sie w jej włosy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel Stormrage
Przybysz
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kobyłka
|
Wysłany: Wto 19:40, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ucieszony piękną pogodą, siadam blisko fontanny. Chwilę siedzę w bezruchu podziwiając ptaki i delektując się świerzym powietrzem.
-Ach...
Wzdycham i sięgam po gitarę zza pleców. Rzucam przed siebie okrągły kapelusz. Gram i śpiewam wesołe pieśni ludowe. Dzieci chwytają się za ręce i tańczą w kółku, także kilka młodych pann podchodzi z zaciekawieniem. Widząc to, poczynam grać lekko sprośne przyśpiewki, na które dziewki odpowiadają chichotem i rumieńcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|